Gastnutzer
20. November 2022
W hotelu Suan Tung Coffee gościłam w październiku z rodziną (2+2) i znajomymi (też 2+2). My mieszkaliśmy w maleńkim dwupoziomowym pokoju - na dole sypialnia z łóżkiem małżeskim, niewielki stoliczek, wieszak na ubrania, lodówka, tv a na górze tylko dwa materace rzucone bezpośrednio na podłogę. Przestrzenie ciasne, ale schludne. Łazienka też specyficzna, bo w niewielkim pomieszczeniu był kibelek i słuchawka prysznicowa z termą przepływową - żadnej kotary, ścianki oddzielającej jedno od drugiego - nic. Jak się brało prysznic to potem wszystko "pływało", do wc trzeba było iść boso lub w klapkach. Umywalka z lustrem poza łazienką, pod schodami na górne piętro. W obu pomieszczeniach oddzielne klimatyzatory. Codziennie sprzątanie i świeże ręczniki oraz woda butelkowana w lodówce. Znajomi dostali pokój na piętrze w innej części hotelu, mieli jedno wspólne pomieszczenie czteroosobowe, łazienkę na korytarzu do spółki z drugim pokojem. Do dyspozycji gości hotelowych była część wspólna na górze - kanapa, kilka krzeseł, lodówka. Hotel zapewniał śniadania serwowane - cały czas to samo: jedno jajko sadzone, dwie małe parówki, jedna kromka chleba tostowego, małę masełko solone i mały dżemik. Do tego sałatka z marchewki z kapustą z majonezem. Można było zamówić kawę, ciepłe mleko lub kakao. W ogródku mały basenik z karpiami Koi, które nasze dzieci uwielbiały oglądać i karrmić. Obsługa praktycznie nie mówi po angielsku, więc trudno się dogadać. Hotel w dobrej lokalizacji - jednego wieczoru night market by tuż pod naszmi oknami. W pobliżu niedrogi salon tajskiego masażu.
Übersetzen